menu

Teoria Chaosu

Wydarzenia na Ukrainie od strony logiki i spisków. Kto strzelał? Kto na tym zyskał? Co dalej na scenie geopolitycznej? Także dużo o bitcoinie oraz energii rozumianej bardzo szeroko.

Proszę wybaczyć za urwane miejsca w audycji, niestety to ss-mani nie śpią i kontrolują sieć. Nagrało mi się tylko 1h30′ audycji, red. nacz. Paranormalium, Ivelliosowi poszło nagranie w Kosmos. Tylko dzięki piratom z radia RNF i Paranormalium nagranie się uchowało. Ss-mani nigdy nie chcą się dzielić swoimi pirackimi nagraniami, ba, nigdy nie przyznają się, że audycje nagrywają. Wielkie dzięki dla Kaemica oraz Marmirowa (i innych piratów)!

Ps. Janukowycz jednak żyje!
janukowycz-putin


>>> Tutaj pobierz plik audycji 07.03.2014 cz.1 <<<
>>> Tutaj pobierz plik audycji 07.03.2014 cz.2 <<<

Newsy:

  • Lewitujące deskorolki: HUVR

Linki:

W audycji były wykorzystane następujące utwory:

  • intro: Paco Santiago – La Danza del electron
  • outro: Max Waves – Distant (feat Pixieguts)
  • podkłady: softspace

Napisał admin

Komentarze

This post currently has 23 comments.

  1. StachStachowiak

    12 marca 2014 at 3:24 pm

    super ze tak dlugo audycja trwala !! oby czesciej takie maratonki powaznie:) moze wrocisz do kosmitow dawno nic o ufo nie bylo i kiedy zaprosisz bernatowicza jest to mozliwe szacun oby ak dalej

  2. TA

    13 marca 2014 at 9:32 pm

    Czy pierwszy telefoniczny gość uważa, że w Rosji i w Niemczech też trzeba zrobić referendum? Może Saksonia przyłączy się do Polski. Albo Kaliningrad.
    A potem może od razu także Irlandia Północna, Szkocja i Walia.

    Jaki obszar przyjąć jako minimum dla referendum? Powiat, województwo czy coś więcej?

    Może zrobić w Europie 300 księstw jak w Niemczech przed Rzeszą?

  3. Blom

    14 marca 2014 at 8:09 pm

    Clod masz w pełni rację w starciu z Persefoną. Ślepo wierzy w jakiegoś tam człowieka który ktoś kiedyś, gdyby poznała Palikota to też jej by tak napicował jak Bartoszewski.

    • Robert

      15 marca 2014 at 4:10 pm

      Kasowanie komentarzy które bronią Persefony jest żenujące Michale, a co do ciebie Blom – nie oceniaj innych swoją miarką.

      • Claude mOnet

        15 marca 2014 at 4:40 pm

        Skasowałem Twój komentarz w którym zwracasz się do innych komentujących per „pajacu”. Żenujące jest właśnie takie podejście do dyskusji, a nie walka z chamstwem…

      • Blom

        16 marca 2014 at 7:28 am

        Niby dlaczego nie miałbym oceniać? Każdy co dzień jest oceniany przez każdego, choćby w myślach. Persefona zaatakowała Claude nie mając żadnych argumentów poza tym że poznała Bartoszewskiego który kiedyś coś dobrego zrobił. Co nie jest żadnym argumentem ponieważ to nie ma żadnego związku z teraźniejszością i tym co ten człowiek wygaduje obecnie.

  4. Blom

    14 marca 2014 at 9:05 pm

    „tylko idiota nie boi się ruskich w dzisiejszych czasach”, ale gdy kaczyński o tym mówił kilka lat do tyłu to był wyśmiewany właśnie przez ludzi pokroju persefona. Żal dupę ściska.

  5. Iza

    15 marca 2014 at 1:19 pm

    Ja o Bitcoin i o Dobrym.
    Oglądałam stronę http://dobry.org.pl/ starając się zorientować o głównej zasadzie kreowania i działania dobrego i nie znalazłam jej napisanej w sposób przejrzysty i jasny. Przede wszystkim nie dowiedziałam się z żadnych tych głównych linków na banerze jak będzie kreowany dobry w lokalnym systemie. Kiedy i na jakich zasadach będzie wpuszczany dobry w obieg. To mnie po prostu zdiwiło, jak kiepsko stworzono opis tej waluty lokalnej.
    Więc pomyślałam że to może być celowo zrobione, pod potrzeby ratowania starego systemu monetarnego przed upadkiem. Stwarza się pieniądz w zasadzie tylko elektroniczny współpracujący z bankami co są, działajacy równolegle ze starym pieniądzem, jako równoległe uzupełnienie go. Będą więc sklepy mogące prowadzić handel tym samym towarem za pomocą dwóch odrębnych walut. Bez problemu przeliczania cen, bo byłyby zawsze takie same.
    Podobnie będą firmy mogące posługiwać się dwoma walutami i prowadząc wypłaty w dwóch walutach. Docelowo takie waluty mogą się sprzęgnąć w jedną, a po drodze wyeliminuje się pieniądz fizyczny. Pozostanie docelowo wirtualny pieniądz w pełni kontrolowany w transakcjach i w rękach tych samych właścicieli pieniądza co obecnie. Taką wizję ujrzałam dzięki swojej wiedzy.

    Szokiem była zasada obowiazku podporządkowania się do cen jakie są narzucane przez system obecny. Czyli to że wszystko musi kosztować tak samo w dobym i w zł. Podobnie z metodą robienia donosów i usuwania z portalu tych co sprzedawaliby w innych cenach.
    Znam dobrze zasady zdrowego obiegu pieniądza i jego wprowadzania synchronicznie z produkcją towarowo usługową na rynek i usuwanie go po zrealizowaniu sprzedaży.
    Jest powszechnie znane dla znawców rzeczy, że bankierzy, którzy kreują pieniądz według ręcznego sterowania dla realizacji przejęcia własności, utrzymują już długo spowolnienie gospodarki przez wyciąganie pieniądza z obiegu i utrzymywanie go na minimalnym poziomie, nasilając generowanie pieniądza kreowanego w banku na kredyt. Wiadomo, że chodzi tu o długofalową politykę pozbawiania ludzi własności.
    To działanie zawsze grozi upadkiem banków, jak jest niedobór pieniądza w obiegu, ale taki lokalny pieniądz, mający długofalową perspektywę stać się pieniądzem krajowym, będzie wtedy samoczynnie regulował sytuację niedoboru pieniądza w obiegu, nie dopuszczając do upadku i krachu banków. To będzie system łatający działanie pieniądza głównego.
    Zauważam, że może to być podstępna polityka podobnie jak z bitcoinem co tutaj właśnie w tej audycji odkryto. Dobry, może z czasem wyeliminowywać tradycyjny zł i zastąpić go z równoczesnym pełnym elektronicznym i kontrolowanym funkcjonowaniem przez właścicieli pieniądza. Czyli to, co planuje rząd światowy.

    Do upadku banków należy właśnie jak najprędzej doprowadzić. Właśnie niekorzystanie z nich lub jedynie na minimalnym poziomie, to powinien być właśnie sposób. W to miejsce zaś wprowadzić system zdrowy, nowoczesny nieoprocentowany. Ten np z dywidendą społeczną. To jedyny sposób na możliwość wprowadzenia pieniądza narodowego i niezależnego.
    Ale możliwy tylko przez legalnie wybrany w wyborach rząd, który by to miał do wykonania.
    To oczywiście jest mało prawdopodobne, bo grozi najazdem militarnym z zewnątrz i wszelkimi blokadami handlowymi. No chyba, że naród w większości byłby oświecony w tej sprawie i wiedział jakie trudy go czekają w przestawieniu się na samodzielność. Ale to raczej jest niemożliwe na dzisiaj. Za dużo ciemnoty, a za mało wiedzy.

    Agenci bankierów i ludzi od władz, schwytują w swe sidła różnych reformatorów, którzy z natury chcą poprawić system na zdrowy, ale wpadają w podstępnie pozakładane pułapki na nich. Myślą, że poprawią sytuację, a pracują w złym kierunku.

    • Claude mOnet

      15 marca 2014 at 4:25 pm

      Mi zajęło kilka minut aby to znaleźć: http://dobry.org.pl/plus/gdzie-znalezc-dobry/

      Czyli tłumacząc, „dobre” można uzyskiwać po przez program lojalnościowy (kupno usług i towarów za zł) oraz za pracę lub przelewy od innego posiadacza dobrych. W przypadku programu lojalnościowego następuje emisja waluty.

      Polecam Tobie Izo jak i innym którzy nie rozumieją walut lokalnych, audycję z Dariuszem Brzozowcem m.in. o Dobrym: http://teoriachaosu.com.pl/?p=1237

      Tam p.Dariusz tłumaczy większość wątpliwości jakie można mieć czytając stronę projektu. Dobry jest kopią 2 walut: szwajcarskiego wira (który jest także wirtualny i w stosunku 1:1 do franka szwajcarskiego) i funta bristolskiego. Dobry jest w relacji do zł zawsze 1:1. Czyli podlega inflacji (traci na wartości) takiej jak złotówka!

      Na dziś projekt Dobry to jedyny w Polsce, który ma ręce i nogi. Inne projekty to po prostu banki czasu, czy zwykłe barterowe LETsy. Barter mieliśmy kilka tysięcy lat temu, dziś jest on anachroniczny, z wyjątkiem nielicznych sytuacji biznesowych (dot. firm).

      Przejrzałem mnóstwo stron i ich oferta w 98% to stare niepotrzebne rzeczy i mało warte usługi. Na tle tych portali/platform (głównie anonimowych) projekt Dobry ma szansę realnie zaistnieć. Jeśli nie wierzycie sami zobaczcie:
      https://www.community-exchange.org/offerings.asp?xid=WSWW&cat=all
      http://lets.pl/
      http://bankczasu.org/
      http://bartersi.pl/

      To czy się powiedzie zależy od uczciwości twórców Dobrego. Przynajmniej wiemy kto za nim stoi. Dodatkowa uwaga – żaden rząd światowy nie będzie popierał żadnych walut lokalnych!

      Nie neguję barteru, LETsów i banków czasu, to wspaniałe idee, jednak waluty lokalne (w tym waluta „dobry”) to krok naprzód.

      Ps. To że strona WWW jest nieprzejrzysta, nie zawiera wielu ważnych rzeczy i nie wszystko działa nie oznacza, że jest to oszustwo i przekręt.

  6. Iza

    15 marca 2014 at 6:19 pm

    Owszem to co podałeś to czytałam, ale to za mało podano szczegółów, aby móc się zorientować jak działa mechanizm kreowania takiej waluty i współpracy jej z kartami płatniczymi.

    No bo najczęściej wszystko bierze początek w firmie, która nie ma za wiele gotówki do rozkręcenia produkcji, zakupu urządzeń, etc. Więc szuka sobie firmy co jest już w systemie. Znajduje firmę, towar, co by chciała kupić do produkcji i co dalej?

    Właśnie tego tutaj brakuje na tej stronie. Może odsłaniają się kulisy spraw gdy się zarejestrujesz? Nie wiem. A ze strony już powinnam wiedzieć zanim wejdę w takie coś.

    No bo w systemie Cliford’a Douglas’a masz kredytowanie do konkretnych potrzeb. A tutaj ten co sprzedaje towar, już w trakcie sprzedaży powinien otrzymywać „Dobry” w swoje konto bankowe.
    Więc jak by ten system nadawał pieniądz? A może zasoby pieniądza trzeba już mieć?

    Potem, jak odbywają się okresowe napełnienia systemu dla tych, którzy w tym już działają? No bo system nie powinien chyba działać na zasadzie ścisłego wydawania kredytów w Dobrym i oddawania ich po wykorzystaniu, ale ma być tym Dobrym napełniony, aby ci co biorą w tym udział, mieli zasoby Dobrego na odpowiednich poziomach.
    Po prostu tej szczegółowej wiedzy na stronie brak. A to po prostu źle.

    Napisałam co napisałam. Taką wizję ratowania starego systemu dostrzegłam.
    Jestem zwolenniczką drastycznych przemian, a nie takich naprawczych.

    Wg mnie sprawa musiałaby ruszyć totalnie i ostro wraz z nowym rządem i uwłaszczeniem zasobów produkcyjnych i nie jako nacjonalizacja państwowa, ale rozpis własności na ludzi co są zatrudnieni. No i start nowego pieniądza narodowego wraz z nowym rządem. Zaś z ościennymi państwami tylko handel barterowy, lub jego walutą. Zaś waluta obca w zreformowanym państwie staje się zwykłym towarem rynkowym do kantorowego handlowania.
    Uwłaszczenie niekoniecznie od razu drastyczne, aby nie robić szoku zagranicznym właścicielom firm, ale wg programu czasowego. Stopniowo w przyzwoitym czasie np do dwóch lat góra.

    Giełda powinna być rozwiązana, akcje przejęte i poddane programowi sądowego przepisania własności załogom wg stosownych norm i stopniowo w czasie. To tak tylko pokrótce jak powinna wyglądać reforma pieniądza. Ona musi iść wraz ze zmianą własności. Państwo musi mieć odwagę to zrobić za pomocą współpracującego narodu. Inaczej grozi agresja militarna z zewnątrz pod płaszczykiem przywracania demokracji, podobnie jak w Libii.

    • Claude mOnet

      16 marca 2014 at 2:31 pm

      Tak masz rację, że jest za mało danych na stronie i nie jest to super jasno tłumaczone.

      Co do ekonomii to powinna być dowolność, zamiast znowu planowania nam gospodarki od 0. Dlaczego nie mogą być setki prywatnych walut, prywatnych banków, także te z kredytem odsetkowym? Dlaczego znowu chcesz planować gospodarkę innym? Dobry jest dlatego wspaniały, gdyż jest DOBROWOLNY!

      Byłem i będę za wolnym rynkiem, a nie planowaniem ekonomii i gospodarki (co prowadzi nieuchronnie do chaosu), ludzie doskonale wiedzą co i jak robić, tylko jeśli nie będą blokowani (jak ma to miejsce dzisiaj).

      • Iza

        18 marca 2014 at 6:28 pm

        Mogłabym jeszcze długo dyskutować i przekonywać, tłumacząc swoje poglądy i różne inne systemy pieniądza będące lepszymi od tego jaki mamy obecnie.
        Tak jak ty Claude miałeś nosa i wyczułeś podstęp i cel zaprojektowania Bitcoina to jestem pełna uznania. Słyszałam to już wcześniej na Twojej audycji. Ja natomiast dzięki mojej wiedzy dostrzegłam podobną sprawę w związku z paroma zasadami, jakie wyczytałam ze strony dobry.org.pl i wcześniej z Twojej audycji z Dariuszem Brzozowcem.
        I uważam, że pieniądz zsynchronizowany wartościowo z legalnym zł, jest tylko jego uzupełnieniem w te miejsca, gdzie są jego niedobory w obiegu na rynku.

        Niedobory pieniądza są utrzymywane w sterowaniu „ręcznym” podczas narad i nasiadówek właścicieli pieniądza. Ustala się emisje pieniądza i oprocentowania. Jest to robione celowo, aby utrzymywać w narodzie stan niewolnictwa z niedopłaconą pracą, tak aby starczało jedynie na marną ciężką egzystencję. Zaś jeśli chodzi o coś więcej i luksus, to jedynie tylko na kredyt i pod zastaw wszystkiego co posiadasz. Tak to się planuje dla ogółu ludzi. Tak działa system który mamy.
        A to, że powstanie za sprawą pasjonatów miejscowa osobliwość Dobry, która jedynie ugasi miejscowy problem z niedoborem gotówki, to nic nie zmieni całości, a jedynie zażegna ogniska potencjalnego buntu, który mógłby zagrozić upadkowi starego systemu pieniądza.

        Piszesz: setki walut – dlaczego by nie można tak.

        Owszem to by działało, gdyby wzajemnie można było je wymieniać w kantorach, aby móc nimi np zapłacić podatek państwu. Szkoła Austriacka takie coś np lansuje. Każdy w tej teorii pieniądza, może sobie założyć swój bank i drukować swoją walutę w oparciu np o złoto czy srebro.
        Dobry jednak nie umożliwi pełnych funkcji wolnego pieniądza. Jego nie można wymieniać na złoty, bo jest zakaz. Dlaczego? Ano dlatego, że tak go skonstruowano. Bo jest tworzony w ryzach i okowach starego systemu.
        Ja twierdzę, że skonstruowano specjalnie tak, aby nie był swobodną walutą, ale uzupełniającą złotego tam gdzie jest go za mało. Dobrym nie będzie się dało zapłacić podatku. Przynajmniej jak na razie. No chyba, że elektroniczny dobry będzie tak już popularny, że złoty zostanie wyparty. No to wtedy łaskawie państwo zezwoli na płacenie podatku dobrym, bo złotego będzie już prawie nic. No i tak naród pozbawiony byłby gotówki, którą może działać anonimowo i dać komuś bez opodatkowania z ręki do ręki bez świadków. Albo też na własną umowę sporządzić pożyczkę. Poza wiedzą chciwego państwa.

        • Claude mOnet

          19 marca 2014 at 1:24 am

          Iza, zamiast wypisywać elaboraty jak to wszystkie alternatywne pieniądze są złe, nie możesz stworzyć SWOJEJ WALUTY??? Nikt tego Ci nie zabrania! Na prawdę, trzeba tylko chcieć…

          • Iza

            19 marca 2014 at 5:08 am

            Fajny sarkazm Claude 🙂
            Otóż powiem Ci, że podjęła bym się tego, gdybym była wybrana na minister i miała duże uprawnienia. Albo przeprowadziła wówczas za pomocą zaufanych generałów w wojsku zamach stanu na parlament i przeprowadziła przymusowe uwłaszczenie majątku według klucza: Gdzie pracujesz, mieszkasz i działasz, to zasoby stają się własnością ludzi zaangażowanych w te rzeczy materialne.
            Wtedy równocześnie wprowadziłabym swoją walutą i nazwała ją nawet IZA w miejsce PLN.

            Ale wtedy podzieliłabym najprawdopodobniej los jak John Kennedy. W każdym razie zapoczątkować mogłabym przyszłym pokoleniom kolejną próbę naruszenia tego chorego status quo. I prawdziwą lekcję dla przypomnienia, gdzie tkwi problem główny.

            W twojej audycji z Dariuszem o lokalnych walutach zadzwonił np Pan Tomek i zadawał te najważniejsze pytania. No i okazało się jak odpowiedział pan Dariusz, że zabezpieczeniem waluty jest własność lokalnych zasobów produkcyjnych. Tak mu wtedy odpowiedział.
            Więc aby było jak należy, najpierw trzeba mieć sądowe podstawy do posiadania własności tego, co w kraju. A obecnie to jest w lwiej części własnością ludzi z poza Polski.

  7. Tomasz

    19 marca 2014 at 7:06 pm

    pytania do tzw profesora Bartoszewskiego, na pewno na nie nie odpowie…ale może Persefona zechce?
    – Dlaczego zgodził się Pan na uroczyste wręczenie Panu medalu ku czci największego niemieckiego polakożercy lat dwudziestych Gustawa Stresemanna?

    – Dlaczego w 2006 r. jako sekretarz kapituły Orderu Orła Białego sprzeciwił się Pan przyznaniu Orderu Orła Białego (pośmiertnie) generałowi Augustowi E. Fieldorfowi i rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu? Czy można w ogóle porównać Pana zasługi jako kawalera Orła Białego z zasługami dwóch wspomnianych bohaterów?

    – Dlaczego, będąc oficjalnym gościem Izraela jako polski minister spraw zagranicznych, milczał Pan jak grób w parlamencie izraelskim w czasie, gdy obrażano Pana kraj, gdy Polaków publicznie nazywano współwinnymi wraz z Niemcami zagłady Żydów (robił to m.in. wiceprzewodniczący parlamentu R. Rivlin)?

    – Jeśli nie miał Pan odwagi na publiczną polemikę z antypolskimi oszczerstwami, dlaczego nie wyszedł Pan z sali, jak doradzała Panu większość polskiej delegacji?

    – Dlaczego kłamał Pan (w 2000 r.), że Polaków zaatakował w Knesecie tylko “głupi ekstremista”?

    – Dlaczego używa Pan bezprawnie tytułu profesora w sytuacji, gdy jest Pan tylko maturzystą, absolwentem gimnazjum? Jak wiadomo, obowiązują twarde reguły: aby zostać profesorem, trzeba mieć magisterium, doktorat i habilitację, a żadnej z tego typu prac Pan nie obronił, nie mówiąc o skończeniu studiów.

    – Dlaczego nie zdobył się Pan na publiczne wystąpienie w obronie pamięci słynnej pisarki Zofii Kossak, której Pan tyle zawdzięcza, jak Pan sam wielokrotnie przyznawał?

    – Dlaczego zgodził się Pan na zamieszczenie w książce – wywiadzie z Panem – cytatu z kłamliwym twierdzeniem Stefana Niesiołowskiego, że jakoby: “Zapisał (Pan) piękną kartę walki o Polskę z bronią w ręku”. W jakim to było oddziale? Przy jakiej ulicy? Jakich ma Pan świadków tej rzekomej walki?

    – Dlaczego tak mocno, a kłamliwie, przesadza Pan z eksponowaniem swej roli jako rzekomo jednej z głównych postaci organizujących pomoc dla Żydów w ramach Żegoty w 1942 roku? Miał Pan wtedy tylko 20 lat i był podwładnym faktycznej wielkiej organizatorki pomocy Żydom Zofii Kossak.

    – Dlaczego nie zareagował Pan na poturbowanie polskich, katolickich wiernych przez moskiewską milicję?

    – Dlaczego nie zrobił Pan nic, aby zaprotestować przeciwko brutalnej obławie policyjnej na 300 Polaków we Frankfurcie nad Odrą, potępionej nawet przez 7 niemieckich posłów?

    – Kto upoważnił Pana jako ministra do przepraszania Niemców cytatem z Jana Józefa Lipskiego za przesiedlenie?

    – Na jakiej podstawie zaniżył Pan o milion osób – wbrew sprawdzonym naukowo statystykom – liczbę Polaków, ofiar wojny, w swym wystąpieniu w Bundestagu?

    – Dlaczego Pan, w latach 60. tak zdecydowanie reagujący na początki fali antypolonizmu, milczy w tej sprawie, gdy fala antypolonizmu jest wielokrotnie większa?

    – Dlaczego piętnował Pan w Izraelu antyżydowskich “polskich ciemniaków”, a nie wypowiada się Pan na temat skrajnych przejawów żydowskiego antypolonizmu? Dlaczego nie reaguje Pan na coraz silniejszą falę antypolonizmu w niemieckich mediach?

    – Dlaczego Pan, były żołnierz AK i Powstania Warszawskiego, nie zareagował na potworne oszczerstwa rzucane na powstanie w artykule Cichego i na AK w tekście Yaffy Eliach?

    – Dlaczego nic Pan nie zrobił w celu wystąpienia na arenie międzynarodowej przeciw używaniu oszczerczego nazewnictwa: “polskie obozy zagłady” i “polskie obozy koncentracyjne”? (Zrobił to dopiero kilka lat po Panu minister Adam Daniel Rotfeld).

    – Co skusiło Pana, jako 83-letniego staruszka niemającego zielonego pojęcia o lotnictwie, do przyjęcia swoistej synekury, posady prezesa Rady Nadzorczej LOT, znajdującego się skądinąd w bardzo trudnej sytuacji finansowej? Czy w czasie Pana zarządu LOT-em może się Pan pochwalić choć jednym, jedynym posunięciem, które przyczyniło się do poprawy sytuacji finansowej firmy?

    – Czy w czasie Pana pierwszego szefowania resortem spraw zagranicznych zrobił Pan w ogóle choć jedną konkretną rzecz dla obrony polskich interesów narodowych w polityce zagranicznej, czy wystarczyło Panu bierne reagowanie na wszelkie przypadki brutalnego dyskryminowania Polaków?

    – Dlaczego Pan po tylekroć kłamliwie wychwalał kanclerza Helmuda Kohla znanego z niechęci do Polaków i do uznania granicy na Odrze i Nysie?

    – Dlaczego Pan – antykomunista – zgodził się być ministrem w postkomunistycznym rządzie Józefa Oleksego?

    – Dlaczego nie zdobył się Pan na publiczne wystąpienie w obronie pamięci słynnej pisarki Zofii Kossak, swojej byłej przełożonej?

    – Dlaczego nie zdobył się Pan – “autorytet” w Niemczech i Izraelu – na publiczne potępienie antypolskich oszczerstw najgorszego polakożercy i katolikożercy Jana Tomasza Grossa?

    – Czy nie wstydzi się Pan swej decyzji odwołania z funkcji polskiego konsula honorowego wielkiego Polaka Jana Kobylańskiego, tylko dlatego że zaangażował się on w obronę prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwarda Moskala?

    – Czy nie wstydzi się Pan, że na stare lata dał się Pan wciągnąć w niegodną Pana siwych włosów kampanię obelg w stylu “dewianci” i “bydło”?

    – Czy popierał Pan awansowanie swego syna na pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa energetycznego w randze ministra w rządzie Marcinkiewicza? Kto pierwszy zachęcił premiera Marcinkiewicza do rozważenia kandydatury Pana syna – pracującego przez wiele lat jako historyk w żydowskim instytucie w Oxfordzie – na to stanowisko, twierdząc, że Pana syn jakoby “od wielu, wielu lat zajmuje się energetyką”?

    – Dlaczego dziwnie nie mówi Pan w swoich wywiadach o tym, że Pana syn pracował przez wiele lat w żydowskim instytucie w Oxfordzie i w polsko-żydowskim roczniku “Polin”? Przecież chyba nie było nic wstydliwego w jego pracy?

    – Dlaczego Pan nie wpłynął na swego syna, by w 1989 r. nie wydawał jako “Editor” polakożerczej książki Samuela Willenberga “Surviving Treblinka”, w której znalazły się m.in. oszczercze twierdzenia, że AK-owcy, uczestnicy Powstania Warszawskiego, mordowali Żydów i gwałcili Żydówki?

    – Dlaczego w ostatnich kilkunastu latach milczał Pan, nie protestując publicznie w sprawie oskarżeń przeciw Polakom (m.in. w tak bliskim Panu “Tygodniku Powszechnym”), że radośnie bawili się na karuzeli w pobliżu ruin płonącego warszawskiego getta? Przecież jeszcze w 1985 r. prostował Pan to kłamstwo na łamach paryskich “Zeszytów Historycznych”?

    – Dlaczego kłamie Pan w wywiadzie-rzece udzielonym Michałowi Komarowi, jakoby złożył Pan rezygnację po objęciu na KUL funkcji dziekana przez prof. Ryszarda Bendera? W rzeczywistości był Pan podwładnym w jego katedrze aż 11 lat, w tym kilka lat w czasie, gdy był on dziekanem.

    • Tomasz

      1 kwietnia 2014 at 5:39 pm

      ja w przeciwieństwie do „profesora” bez matury -nie kłamie, nie podlizuje się, nie podkulam ogona, nie nazywam ludzi o innych poglądach „bydłem” i „dyplomatołkami” etc
      Mało?

  8. jajcabarana

    23 marca 2014 at 12:44 am

    Tomaszu ,dziekujemy ! Trzeba i powinno sie mowic prawde o takich „autorytetach” jak ten powyzej o ktorym napisal Tomasz. „Autorytety ” w cudzyslowiu oczywiscie…

Odpowiedz na StachStachowiakcancel Anuluj





  • cover play_circle_filled

    01. Info Świat - styczeń 2024
    18. stycznia

    add_shopping_cart
  • cover play_circle_filled

    02. Info Świat - luty 2024
    1. lutego

    add_shopping_cart
  • cover play_circle_filled

    Podcast Teoria Chaosu NR7: „Chemtrails – smugi chemiczne” (1. stycznia 2011)
    Teoria Chaosu NR7: "Chemtrails - smugi chemiczne"

play_arrow skip_previous skip_next volume_down
playlist_play