Audycja 08/03/13: „Smart meters, czyli inteligentne liczniki”

Cały ten system idzie w jednym kierunku – w kierunku miesięcznych opłat.
System ma w tej chwili pieniądze, ale żeby się utrzymał musi mieć stały dopływ gotówki. Chodzi o to, żeby ludzie byli uzależnieni, musieli płacić coś co miesiąc i pracować, żeby mieć na rachunki. W ten sposób stają się niewolnikami.

Zauważcie, że teraz każdy dąży do tego, żeby nie tylko sprzedać produkt, ale żeby mieć z tego stały abonament. Tak działają kablówki, dostawcy internetu, operatorzy telekomunikacyjni, a nawet producenci nawigacji i drukarek. Tak działa też przemysł farmaceutyczny, który stara się każdemu wmówić, że jest przewlekle chory i musi zażywać jakieś tabletki do końca życia.

Najważniejsze jest, żeby uzależnić klienta od siebie i zmusić go do płacenia. Dlaczego każdemu zależy na pracy? Bo obawia się, że nie będzie miał co jeść? Raczej nie. Każdy musi pracować, żeby mieć na zapłacenie rachunków. Człowiek jest niewolnikiem rachunków.

Niech się każdy zastanowi i wypisze sobie na co musi płacić miesięczną opłatę. Tylko pamiętajcie o wszystkim, nie tylko o rachunku za wodę i prąd. Ale także o podatkach, składkach, ubezpieczeniach, abonamentach, itd.

Co do tego że SS nie boi się liczników, bo one służą tylko do liczenia, to chciałbym tu przywołać sytuację z samochodami Googla do robienia zdjęć do google maps street view, kiedy to okazało się, że oprócz zdjęć przechwytywały też informacji z okolicznych wifi i był to „błąd w oprogramowaniu”. Jeśli oni są w stanie taki „błąd” walnąć to nie zdziwiłbym się gdyby liczniki też mogły coś namieszać